Szaleństwo dzisiejszego, zabieganego świata polega na tym, że zapomnieliśmy o czystości, niewinności i spontaniczności, która cechowała nas w dzieciństwie. Urlop i czas wakacji to jeden z nielicznych momentów, kiedy można i warto przypomnieć sobie, co nas czyniło szczęśliwymi, kiedy byliśmy mali!
Rodzice! Bawcie się i szalejcie na wakacjach. To jedna z niewielu okazji żeby wrócić do lat dziecięcych i bez żadnych ograniczeń zaszaleć. Tylko w taki sposób uda Wam się naprawdę zregenerować siły. Bo wbrew pozorom umiejętność efektywnego odpoczynku to prawdziwa sztuka, dlatego tak często wracamy z urlopu jeszcze bardziej zmęczeni niż przed jego rozpoczęciem. O czym warto więc pamiętać, aby naprawdę się zrelaksować?
Porzuć oficjalny wizerunek!
Profesjonalizm – jedno ze słów-kluczy współczesnego świata. W pracy to niezwykle cenna cecha, która przejawia się w różnych aspektach: ubiorze, podejściu do obowiązków, sposobie wysławiania się, postawie czy nawet prowadzeniu osobistych mediów społecznościowych. W pogoni za coraz większym profesjonalizmem często gubimy jednak rozdział pomiędzy strefą zawodową a prywatną. Jest to jednak bardzo ważne, ponieważ bez odrzucenia oficjalnego wizerunku podczas wakacji trudno będzie nam w pełni odpocząć!
Oczywiście są funkcje, które sprawujemy 24 godziny na dobę przez cały rok, ale dotyczy to przede wszystkim wysokich szczebli sektora publicznego, jak np. sędziów czy polityków. Większość z nas ma jednak szczęście i możliwość wyrażenia samego siebie w czasie wolnym od pracy – często jednak o tym zapominamy! Porzućmy nasz oficjalny wizerunek, aby w pełni cieszyć się czasem urlopu.
Rodzic to nie sztywniak!
Oprócz braku umiejętności przełączenia naszych mózgów z korporacyjno-zawodowego sposobu myślenia na beztroskie fale, zbyt często idealizujemy również naszą wizję rodzica. Przesadnie przejmujemy się, że przecież poważny rodzic nie powinien robić tego czy tamtego.
Nic bardziej mylnego. To właśnie my rodzice musimy pokazywać dzieciom, że warto być sobą, a nie przejmować się reakcją otoczenia. Dzieci to doskonali obserwatorzy, dlatego warto przedstawić się im nie tylko jako etatowi pracownicy zajęci wyłącznie sprawami kariery, drogą między pracą, szkołą i przedszkolem. Wyrwijmy się z tej monotonii i pokażmy się naszym pociechom jako ludzie z krwi i kości, którzy potrafią również bawić się, wskoczyć „na spontanie” w ubraniu do basenu czy chwycić w dłoń pistolet na wodę – po prostu powygłupiać. Niewiele jest takich momentów, w których możemy sobie na to pozwolić, a wyjazdy do hotelu to właśnie możliwość puszczenia wodzy fantazji i robienia tego, na co mamy ochotę.
Perspektywa dziecka
Dzieci są naturalne, nieskażone zasadami mówiącymi sztywno co wypada, a czego nie wypada. Dlatego świetnie się bawią i wystarczy im nawet najmniejsza zabawka, aby ich czas był wykorzystany „na maksa”. Rodzice powinni brać przykład ze swoich pociech. Nauczyć się od nich spontaniczności i zabawy.
Wspólne spędzenie czasu z dzieckiem na jego zasadach będzie również ważnym krokiem do wzmocnienia relacji. Dzięki temu staniemy się mu bliżsi, bardziej „swoi” i dostępni. Z perspektywy dorosłych, dojrzałych osób najważniejsze jest zapewnienie rodzinie bezpieczeństwa, zwłaszcza tego finansowego – to jak najbardziej racjonalne. Musimy jednak zrozumieć, że dzieci nie myślą takimi kategoriami, zamiast tego skupiają się na emocjach oraz potrzebie zrozumienia, współuczestnictwa i miłości. Właśnie dlatego nie możemy ograniczać się wyłączenie do zapłacenia za wspólny wyjazd, ale powinniśmy ten wyjazd wspólnie przeżyć!
Dobry hotel, który zapewnia atrakcje
Zadaniem prorodzinnego hotelu jest stworzenie możliwości do tego, aby rodzice mogli poczuć się bezpiecznie i komfortowo. Musimy przygotować atrakcje, dzięki którym rodzice będą mieli szansę spędzić ze swoimi dziećmi czas na dobrej zabawie. Aby to się udało, musimy pamiętać o potrzebach obu stron. Nie wystarczy więc zjeżdżalnia, bo jak osoba dorosła miałaby z niej skorzystać? Będzie tylko siedzieć na ławce znudzona i obserwować, jak jego pociecha dziesiątki razy zjeżdża wzdłuż plastikowego zamku…
A przecież można przygotować takie atrakcje, które będą doskonałą zabawę zarówno dla najmłodszych, jak i ich rodziców! Dobry film animowany w sali kinowej potrafi połączyć przystępną dla dzieci formę z mądrym przesłaniem dla dorosłych. Tata z synem z pewnością z chęcią rozegra wiele meczy w piłkarzyki, a mama z córką skorzystają ze specjalnej oferty SPA zapewniającej masaż dla dwóch osób.
Oczywiście nie wszystkie atrakcje muszą być tak wszechstronne. Nie namawiam do rezygnacji ze wspomnianej wcześniej zjeżdżalni – w końcu dzieci posiadają także potrzebę niezależności, a dorośli z pewnością potrzebują błogiej chwili spokoju wyłącznie dla siebie. Chcę tylko podkreślić, że w hotelach zbyt często zapominamy, że zabawa może dotyczyć również rodziców!
Personel, który wspiera ideę prorodzinności
Personel hotelowy musi rozumieć prorodzinną strategię naszego hotelu i aktywnie wspierać rodziców. Zamiast rzucania w kierunku rodzica karcącego wzroku, nasz obsługa powinna stworzyć odpowiednie z nim relacje oraz kreować okazje będące dla niego bodźcem do działania. Odpowiednia atmosfera i podejście pracujących w hotelu ludzi to jeden z kluczowych elementów, które pozwolą dorosłym poczuć się w naszym obiekcie jak u siebie w domu.
W tym punkcie warto wspomnieć jeszcze o jednym, podstawowym narzędziu, które ułatwi personelowi zadanie aktywizacji rodziców. Jest nim harmonogram. Plan dnia powinien być skonstruowany w taki sposób, aby rodzic mógł skorzystać zarówno z oferty strefy spa, jak i rzucić się w wir dziecięcych zabaw. W taki sposób pomożemy naszemu gościowi w pełni spożytkować ten urlopowy czas, który spędza w naszym hotelu. Zapewniam Was – będzie Wam za to wdzięczny!
Obudźmy w sobie dziecko
Na zakończenie wpisu warto jeszcze raz podkreślić: rodzicie – bawcie się, korzystajcie z wolnego czasu, bo to jedna z niewielu okazji, kiedy możecie poszaleć jak za dawnych lat. To jedyny sposób, aby naprawdę odpocząć i wrócić do pracy z naładowanymi bateriami.
Do hotelarzy z kolei apel: sprawcie, aby Wasz obiekt tworzył okazje dla rodziców i dzieci do zabaw i wspólnego spędzania czasu! Dopiero tak rozumiana prorodzinność oznacza rzeczywistą otwartość na potrzeby rodzin z dziećmi. Trzeba jednak o to aktywnie zadbać. A więc do dzieła!
Zapraszam do obejrzenia drugiego odcinka: https://www.youtube.com/watch?v=-gx3wkhtNgY