Jak stworzyć idealny profil obiektu turystycznego?


poniedziałek, 10 października, 2022

Długo zastanawiałam się, od czego zacząć ten artykuł. Przecież wszyscy znają Facebooka, Instagram, Linkedin. Niemal każdy człowiek na Ziemi ma profil w mediach społecznościowych. Nawet kiedy spotkamy osobę będącą wyjątkiem, która prawie nie funkcjonuje w sieci, to i ona doskonale wie, czym są social media.

Wydawałoby się, że niczym nie mogę Was zaskoczyć. Dlatego siadając z gorącą kawą przy biurku postawiłam sobie zasadnicze pytanie: czy w ogóle chce Was czymś zaskoczyć?

Chciałabym bowiem przede wszystkim usystematyzować wiedzę, którą wszyscy posiadamy na temat social mediów oraz podać kilka wskazówek. Moim celem jest zwrócenie uwagi na kluczowe elementy, bez których nasze konta będą znikać w gąszczu innych profili społecznych.

Każdy zna Facebooka, większość coraz aktywniej działa na Instagramie. Nie wspomnę o TikToku, który pozyskuje coraz większe rzesze fanów. Ale czy przed tymi platformami istniały w ogóle social media? Aby rozwijać swoje profile warto zacząć od krótkiej lekcji historii, która pozwoli dostrzec fundamenty stojące za social mediami.

Nim stał się Facebook

Wydawać by się mogło, że media społecznościowe narodziły się w 2004 roku wraz z powstaniem Facebooka. I chociaż rzeczywiście platforma Marka Zuckerberga jako pierwsza odniosła globalny sukces, to przed nią pojawiały się również inne media społecznościowe. Wiele z nich nie przetrwało do dnia dzisiejszego, chociaż są też wyjątki. Wystarczy wspomnieć, że w 2003 roku powstał Linkedin czy Myspace. W Polsce pierwszą platformą, która odniosła sukces była nasza rodzima nasza-klasa. Musiała ona jednak ostatecznie uznać wyższość Facebooka i została zamknięta w 2021 roku.

Dziś rynek social mediów bardzo się rozrósł. Otwierając codziennie aplikacje możemy przeglądać miliony kont. Dobieramy profile, które zaciekawią nas merytorycznie i wizualnie. Każdy ma przy tym inne preferencje. Jedni gotują z ulubionymi influencerami, inni podglądają swoich idoli. Ludzie kochają piękne zdjęcia, kolorowe obrazy. I tak np. na ich podstawie szybko znajdujemy cudowne miejsca, do których chcemy trafić, jeśli nie na całe życie, to przynajmniej na krótki urlop. Tu pojawia się nasza rola – osoby, która tworzy profil obiektu turystycznego. Dlaczego to tak istotne? Powodów mogę wymieniać miliony, ale najważniejszy jest ten ekonomiczny. Przez budowanie wizerunku obiektu generujemy sprzedaż.

Na jednym ze szkoleń usłyszałam wypowiedź, że zajmuje to wiele czasu. Odpisywanie na te wszystkie zapytania, wyskakujące wiadomości czy pojawiające komentarze. Odpowiedź jest prosta – jesteś hotelarzem, czy człowiekiem szukającym szybkiego i łatwego biznesu? Turystyka to bardzo wymagająca branża, która ma za zadanie zadowolić gościa. Ale najpierw trzeba go pozyskać. A social media to jeden z kanałów sprzedażowych i nie można go zaniedbać.

Trzeba pamiętać, że żyjemy w dobie szybkiego funkcjonowania, a technologia ma za zadanie usprawnić wiele działań. Do lamusa odchodzą maile z zapytaniami o dostępność pobytów. Okres pandemii jeszcze bardziej zmusił nas do życia w Internecie. Przez Internet kupujemy bilety na samolot, robimy zakupy, szukamy inspiracji kulinarnych i finalnie sprawdzamy hotele, domki i apartamenty, które chcemy odwiedzić. A co jest najpiękniejsze w platformach społecznościowych? Że za ich pomocą w oka mgnieniu możemy przenieść się w każdy zakątek Ziemi.

Po stronie gościa pozostaje usiąść w wygodnym fotelu i palcem jednej dłoni skrolować tysiące profili, aby znaleźć odpowiednie miejsce na wymarzony urlop. Po stronie obiektu, który chce być odnaleziony przez swoją grupę docelową, jest więcej pracy. Od czego więc zacząć i jakie social media wybrać do prowadzenia profilu?

Grupa docelowa profilu

Przed wystartowaniem z działaniami w SM musimy uświadomić sobie konkretnie, do kogo chcemy trafić –  czyli kto jest naszą grupą docelową? Na tej podstawie będziemy budować cały kontent. Od tego punktu zaczniemy tworzenie bazy zdjęć i materiałów filmowych, które będą pokarmem dla naszych profili.

Może to oczywistość, ale częstym i ogromnym błędem jest stawianie globalnie na wszystkie grupy docelowe. Tymczasem prawda jest taka, że albo jesteśmy obiektem rodzinnym, albo biznesowym. Kierowanie ofert na profilu do każdego może wywołać szereg niechcianych konsekwencji, za które w późniejszym okresie będziemy słono płacić. Na etapie projektowania strategii określenie grupy docelowej pozwoli optymalnie przygotować treści, które zaspokoją potrzeby naszych konkretnych odbiorców, co umożliwi szybsze dotarcie do ich świadomości.

Kilkukrotnie zdarzyło mi się widzieć brak konsekwencji w budowaniu wizerunku obiektu. Na jednej platformie realizowana jest strategia komunikacji oparta na prorodzinności, a na innej podkreśla się specjalizację w imprezach oraz eventach, takich jak wieczory panieńskie i kawalerskie. Gdy zaglądnęłam na Facebook, byłam już bliska złożenia rezerwacji… ale z ciekawości zajrzałam też na Instagram. Dwie różne bajki. Bałam się sprawdzić inne media społecznościowe. Wiedziałam już, że nie jest to miejsce, do którego chcę zabrać rodzinę na wakacyjny wypad.

Spójność komunikacji

To zasada, którą należy kierować się nie tylko w działaniach w social mediach, ale również w przypadku całej strategii marketingowej. Mowa tu o wszystkich kanałach marketingowych i sprzedażowych, które publikują nasze informacje. Komunikacja musi być spójna zarówno w merytoryce, jak i części wizualnej. Nie możemy naszego obiektu promować na jednej platformie inaczej niż na pozostałych.

Jednolitość profili odnosi się do trzech pozycji: fotografii, filmów oraz treści. Jestem zwolennikiem tego, aby na wszystkich kontach wychodziły jednolite przekazy. Pamiętajmy, że nie każdy użytkownik jest posiadaczem wszystkich aplikacji. Pospolity człowiek skupia się na jednym, maksymalnie dwóch kanałach. Dzięki jednolitym publikacjom nasz odbiór będzie identyczny na wszystkich platformach. Obserwatorzy często zaczynają nas kojarzyć po jakości materiałów marketingowych – odpowiedni preset do zdjęć czy charakterystyczny format filmowy może stać się naszym znakiem rozpoznawczym.

Różnorodność informacji

Pamiętajmy o zróżnicowaniu treści i obrazów – chodzi o to, aby codziennie nie pojawiał się post zawierający tematykę wnętrz. To by sprawiło, że nasz profil stanie się nudny. A my musimy zaciekawić odbiorcę! Bardzo dobrym rozwiązaniem, który usystematyzuje kalendarz publikacji, jest przypisanie danych dni do konkretnej tematyki.

I tak na przykład poniedziałek poświęcamy na tematykę kulinarną (jeśli w naszym obiekcie nie ma restauracji, to śmiało możemy tu wstawić poranną kawę, lemoniadę na tarasie czy misę wiosennych owoców), wtorek to z kolei czas na wnętrza, środa – relaks w SPA. I tak dalej. Tematyczne rozpisanie kalendarza ułatwi planowanie postów oraz zapewni różnorodność publikacji, które będą ciekawe nawet dla przypadkowego odbiorcy.

Wizytówka obiektu

W całej tej euforii gromadzenia zdjęć i filmów nie zapomnijcie ustawić podstawowych informacji o obiekcie. Każde medium społecznościowe posiada miejsce, które przeznaczone jest na wpis BIO oraz krótkie informacje. No bo co z tego, że Wasz profil będzie wyglądał zachęcająco, skoro obserwator nie będzie wiedział, gdzie położony jest obiekt i jak się z Wami szybko skontaktować? Numer telefonu oraz strona internetowa to fundament. Warto też dodać krótki opis strategii, który przyciągnie uwagę odbiorców zainteresowanych Waszymi usługami oraz wykluczy osoby nie będące potencjalnymi gośćmi.

Numer telefonu warto przypominać w postach. Może to wyglądać tak: „LAST MINUTE – ostatni domek na ten weekend! Zadzwoń i zarezerwuj…” i tutaj podajemy kontakt. Dzięki temu skracamy drogę poszukiwania namiaru przez osobę zainteresowaną. Właściwie do każdej publikacji możemy wprowadzić takie ułatwienie. Pamiętajmy, że SM to narzędzie do szybkiej i bezproblemowej obsługi. Jeśli każemy przysłowiowemu Nowakowi szukać numeru do zarezerwowania stolika w restauracji, to szybko się on zniechęci i kliknie po prostu kolejny profil.

Planowanie

Nie cierpię księgowości. Kiedyś wydawało mi się, że jej planowanie i analityka sięga najwyższych szczytów. Po latach pracy w branży turystycznej i działalności w SM mogę śmiało powiedzieć, że weszłam na tę samą górę, której wcześniej tak bardzo nie chciałam zrozumieć.

Social media to nie przypadek. To nie przypadkowi ludzie, na szybko wrzucone publikacje. SM to ściśle przemyślane i zaplanowane działania. Oczywiście, możemy wrzucać byle co i w losowej kolejności. W końcu w Internecie sprzedaje się również syf oraz banalne treści. Ale chyba nie o to chodzi, aby być w grupie epizodycznego i żenującego wizerunku?

Budując wizytówkę w SM naprawdę warto zrobić to od początku w sposób przemyślany. Stworzyć kalendarz publikacji, zaplanować promowanie ważnych pakietów, długich weekendów oraz świąt. Bo właśnie takie działania pozwalają na zwiększenie możliwości sprzedażowych oraz pozytywnie wpłyną na wizerunek naszego obiektu.

Bieżące wydarzenia

SM są idealnym miejscem do pokazywania bieżących wydarzeń z życia obiektu. Za pomocą relacji czy coraz bardziej popularnych rolek i shortsów możemy pokazywać, jak wygląda codzienność naszego obiektu. Przyjeżdżający do hotelu goście widzą gotowy produkt – piękny pokój, pachnące kwiaty, zapach świeżo palonej kawy. Nie wiedzą, jak wygląda przygotowanie poszczególnych elementów, które są składową efektu końcowego.

Takie rzeczy warto pokazywać. Sama uwielbiam format „od kuchni”. Dzięki temu przybliżamy zwykłym śmiertelnikom zawód hotelarza. Pokazywanie eventów, które właśnie trwają, przygotowanie kawy dla klienta czekającego przy barze czy widoki z okna – to tylko część tematów, które można odkrywać przed naszymi obserwatorami.

Komu powierzyć prowadzenie profili?

Na rynku jest cała masa agencji, które reklamują się pod kątem prowadzenia social mediów. Oferują całe wachlarze ofert, statystyk i analiz. Jedne są przystępne cenowo, inne z kolei mają wygórowane ceny, które są zabójstwem dla portfela finansowego mniejszych obiektów. Zadajcie sobie jednak jedno pytanie: kto zna to miejsce, jak nie WY?

Przerobiłam kilka agencji. Dosłownie przerobiłam. Po pierwszym spotkaniu byłam oczarowana podejściem przedstawiciela do prowadzenia profili mojego hotelu. Zapomniałam tylko, że to świetny marketingowiec, a jeszcze lepszy sprzedawca. Kupiłam jego usługę. Po dwóch tygodniach widziałam, że to nie kierunek, jaki planowałam. Po miesiącu zastanawiałam się, czy to już czas na zamknięcie współpracy. Po dwóch – zaczęłam robić to sama. Praca agencji (w zależności od ustalonego zakresu) polega na przygotowaniu pakietu materiałów w oparciu o informację dotyczącą tematyki publikacji. Ale tę tematykę oraz ogólną wizję i tak musisz samodzielnie opracować! Na tej bazie powstaje później publikacja i… finalnie agencja może pochwalić się idealnymi statystykami.

A co z bieżącymi wydarzeniami na story oraz rolkami – czy agencja może być codziennie w obiekcie i żyć jego barwnym życiem? Pewnie tak, za odpowiednią sumę. Gwarantuje Wam, że nikt nie poprowadzi lepiej social mediów, jak osoby, które na co dzień są na miejscu. Pamiętajmy, że rośnie nam młode pokolenie, dla którego poruszanie się w sieci jest jak bułka z masłem. Ciekawym zabiegiem może być również udostępnienie konta wybranym osobom z zespołu. Dzięki temu mogą one prezentować codzienność, jaką chcą pokazać potencjalnym gościom. Samo przygotowanie materiałów możemy pozostawić profesjonalistom, którzy będą odpowiedzialni ze sesje fotograficzne oraz stworzenie filmów. Możemy również zlecić na zewnątrz nagranie rolek. Ale to my powinniśmy kontrolować publikacje i być ich narratorami.

Social media przybliżają świat

Jeszcze niedawno słyszałam, że social media to zabawka dla młodych. Miejsce rozrywki młodego pokolenia. Spotykają tam tylko dziwnych kumpli i robią głupoty. Zapewne też tak jest. Jednak obecnie to też nasza nowa rzeczywistość. Oprócz rozrywki mamy również platformy edukacyjne, sklepy internetowe, dużo większy dostęp do informacji. Kiedyś wertowanie słownika zajmowało masę czasu. Dziś klikamy w wyszukiwarce interesującą nas frazę i w ciągu kilku sekund znajdujemy rozwiązanie.

Rozwijające się platformy przybliżyły nam świat oraz ułatwiły kontakt z ludźmi. Co jest w nich najlepsze? To, że są to media, które nie są zarezerwowane wyłącznie dla dużych obiektów, dla hoteli-molochów. Nie trzeba płacić abonamentów czy wygórowanych stawek reklamowych. Jeśli nie chcemy wydawać pieniędzy na płatną promocję, to naszą walutą może być kreatywność i ciekawe treści. Możemy mieć profil małego domku na odludziu i pokazywać społeczności, że istniejemy oraz czekamy na gości.

Jednak które SM najlepiej wybrać? Uważam, że warto znaleźć się we wszystkich. W końcu będziemy działać ciągle na tych samych materiałach. Nie będziemy tworzyć osobnego kontentu dla poszczególnych narzędzi, ale nakarmimy je tym samym pożywieniem – zdjęciami i filmami. Ważne żebyśmy przeanalizowali, na których z nich powinniśmy się skupić mocniej i zainwestować ewentualne finanse w ich promowanie. Pozostałe zaś będą służyły nam jako wizytówka.